Zabawki vintage i retro – co je różni, a co łączy?
Od kilku lat w temacie zabawek czuję się jak ryba w wodzie. Nie tylko ze względu na mojego ciekawego świata Kosmę, ale dlatego, że uważam przytulanki za wiernych towarzyszy dzieciństwa. Wiem, że wielu rodziców widzi różnicę w spędzaniu czasu z tabletem w dłoni a tym spędzanym na zabawie. Dlatego kocham zabawki vintage i tworzę maskotki retro!
Dlaczego zabawki vintage to nie to samo, co zabawki retro?
Wyrazy vintage i retro są dzisiaj uznawane za synonimy. Utarło się, że kolory sepii, kremowe koronki, geometryczne wzory i cały tzw. oldschool to właśnie styl vintage/retro.
Jest jednak pewna różnica między znaczeniem tych nazw i chciałabym ją podkreślić. Vintage oznacza przede wszystkim zabawki (i ogółem: przedmioty), które faktycznie zostały wykonane (często ręcznie) w połowie ubiegłego stulecia. To odrestaurowane rzeczy prosto ze strychów naszych rodziców i dziadków.
Mogą to być także zabawki z elementami, które zostały wykonane w latach PRL-owskich. Dotyczy to np. zabawek, których niektóre części zachowały się idealnie i można je było wykorzystać, ponownie tworząc całkiem nowy przedmiot.
Natomiast zabawki retro to nowe maskotki, klocki, autka i akcesoria dziecięce wykonane na wzór tych, którymi bawiły się poprzednie pokolenia. W CSM Handmade poruszam się właśnie w stylu retro. Tworzę ręcznie szyte zabawki ekologiczne, stylizowane na lata 50-te, 60-te i 70-te.
Często także wspominam o zabawkach PRL-u. Jednak bardzo ważne jest dla mnie to, aby nie zamykać się w ramce. Maskotki (Miś Uszatek czy Gąska) luźno nawiązują do polskich bajek, natomiast zabawki vintage to wszelkie misie, lalki, samochodziki etc. powstałe w tamtym czasie. Również modele zagraniczne.
Zabawki, które wspominam z uśmiechem
Nie podjęłabym się tego tematu, jeżeli nie chodziłyby za mną dobrze zarysowane wspomnienia własnego dzieciństwa. Zapadło mi w pamięć kilka zabawek vintage, które i Ty możesz znać. Jeżeli masz swoją własną listę, podziel się nią – z przyjemnością przeczytam. Sekcja komentarzy czeka, a tymczasem zabawki vintage, które wspominam do dziś, to…
Auta PRL-u
To tzw. resoraki, czyli miniaturowe modele samochodów osobowych, ciężarówek i innych pojazdów. Co ciekawe, samochodziki z metalu stanowiły dość dokładne kopie prawdziwych aut. Dzięki temu dziś są cennymi egzemplarzami kolekcjonerskimi.
Jest wiele osób, które kolekcjonowanie resoraków wynoszą na wyższy poziom i z pozyskanych części starych samochodzików, tworzą nowe egzemplarze. Takie historie możecie śledzić np. na kanale YT Pasjonaci czy profilu Fb Zabawki PRL-u.
Drewniane zabawki
Drewniane zabawki wpisują się w nurt eko, o czym ówcześni producenci mogli jeszcze nie wiedzieć. Cieszyły się szaloną popularnością! Nic w tym dziwnego, ponieważ drewno to świetny materiał na zabawki m.in. dla dzieci z alergiami. Nie uczula i przy odpowiednim zabezpieczeniu właściwie nie zbiera kurzu.
Z drewnianych zabawek bardzo dobrze wspominam klocki konstrukcyjne, które rozwijały wyobraźnię i wyobraźnię przestrzenną. Pomagały także ćwiczyć cierpliwość, np. podczas układania wieży lub piramid.
Drewniane były również… klik-klaki. To dwie kule zawiązane na długim sznurku. Cała zabawa polegała na tym, aby wyważyć ruchy nadgarstka w ten sposób, by kule obijały się o siebie, wydając charakterystyczny „klik” i oczywiście „klak”. Bardzo często kończyło się to potłuczonymi paliczkami.
Gra grzybobranie
Ta gra jest wiecznie młoda i dlatego umieściłam ją na swojej liście. Jej forma lekko ewoluowała przez lata, natomiast zasady (odnoszę wrażenie) pozostały takie same. Pamiętam jeszcze wersję z drewnianymi grzybkami, które umieszczało się na planszy. Dziś zastąpiły je plastikowe muchomorki i prawdziwki.
Zasady gry są banalnie proste, ale zbieranie leśnych skarbów do miniaturowych koszyczków jest nadal tak samo urocze.
Rola zabawek vintage
Mimo dużej dostępności artykułów dziecięcych w sieciówkowych sklepach dostrzegam bardzo duże zainteresowanie zabawkami tradycyjnymi. Z ich wielu zalet, najczęściej wymieniane to:
- były nastawione na rozwój dziecka (także ten motoryczny), np. pobudzanie wyobraźni przy układaniu klocków, ćwiczenie refleksu podczas gry w bierki;
- często wykonywane ręcznie, np. ręcznie malowane, rzeźbione lub szyte;
- tworzone, by móc bawić się z innymi;
- nie posiadały silnie stresujących czynników, tj. błyski, intensywny dźwięk, mnogość bodźców;
- polepszały koncentrację.
Wszystkie zalety, które wymieniłam wyżej, to równocześnie zalety zabawek handmade. Z wyjątkiem drugiego myślnika, który w tym wypadku powinien brzmieć: „wykonywane ręcznie z ogromnym zaangażowaniem i miłością”.
Ekologiczne zabawki w stylu skandynawskim
Rękodzieło zdradza co nieco o charakterze rękodzielnika. Przykład? W moich maskotkach tli się pamięć o nostalgicznych latach 50-tych i 60-tych, w których zabawki były funkcjonalne i rozwijały pomysłowość dzieci. Możesz to sprawdzić, wchodząc w tę zakładkę.
-
Kotek159,00 zł
-
Renifer159,00 zł
-
Pan Królik BIG179,00 zł
-
Owieczka159,00 zł
-
Słonik159,00 zł
-
Słoń rozmiar S159,00 zł
Jednak złagodziłam ich praktyczność szczyptą skandynawskiego designu, który jest lubiany nie tylko przeze mnie, ale także inne nowoczesne mamy. Dzięki temu mogłam pokazać, że funkcjonalny znaczy także oryginalny i piękny w swojej zwyczajności.
Obecnie świadomość produkcji zabawek handmade jest o wiele większa. Oczywiście korporacje, które masowo produkują zabawki dla dzieci, nie zniknęły i zapewne nie znikną nigdy. Jednak mamy wybór i to my decydujemy, czy na półkach pokoiku naszego dziecka znajdą się plastikowe lalki utrwalające wzorce wyśrubowanego wyglądu, czy ekologiczne przytulanki.